wtorek, 3 sierpnia 2010

Chińskość czasów nadchodzących... (从中国的‘现代化’谈西方的‘中国化')

Parę razy pytano mnie: co takiego mają do zaoferowania Chińczycy? Dlaczego właściwie z taką łatwością kolonizują umysły ludzi na całym świecie? A także: czy ta ekspansja stanowi zagrożenie?
Otóż po którymś pytaniu (przy piwie to było) w mojej głowie zaświtała następująca konstrukcja:
Język chiński ma strukturę sieci. Nie wiem, na ile można wierzyć w "językowy obraz świata", ale analogiczną strukturę wydaje się mieć obraz świata w oczach Chińczyka. Wiem, wiem, to jest temat na dłuższy wywód, ale ja nie o tym.
Nie wiemy, czy ten sposób postrzegania cechował Chińczyków "zawsze", czy może jest jedną z faz procesu ewolucji czegoś tam. Nie czuję się też na siłach ocenić, czy jest to sieć z jednym węzłem centralnym (np. w postaci kompleksu Niebo-Cesarz-Państwo-Ojciec), czy policentryczna bądź oligocentryczna (ciekawe jest np. synkretyzowanie wykluczających się wyznań religijnych przez Chińczyków).

Można natomiast stwierdzić, że zrządzeniem losu na tzw. Zachodzie dochodzi obecnie do transformacji świadomości, pod wpływem zrastania się mediów i środków łączności w SIEĆ. Kwintesencją i być może zwieńczeniem tego procesu jest oczywiście INTERNET.
Internet zmienia nasze postrzeganie rzeczywistości - z "hierarchiczno-liniowego" (rzeczywistość jako piramidka lub choinka 3D - nb. pamiętam jak informatyk w liceum chwalił się nam, że rysuje w Pascalu choinkę w 3D, takie skojarzenie) na "pajęczynowe" (rzeczywistość jako 3D SIEĆ powiązań między fenomenami).
Przy czym najwyraźniej jest to sieć z tendencją do wykształcania struktur hierarchicznych: weźmy np. profil internauty na Facebooku (zresztą stosunkowo młody twór) - działa on jako ośrodek koncentracji i hierarchizacji powiązań. Lubię to!/Nie lubię!, komentuję/nie komentuję, udostępniam/ukrywam - to są właśnie parametry hierarchizacji! W ten sposób profil na FB staje się kluczowym węzłem sieci. Dochodzą do tego inne wszelakie profile, profil mbank.pl, profil USOS, profil PESEL 2 itp. Czyli rzeczywistość postrzegana przez pryzmat Internetu jest oligocentryczną SIECIĄ powiązań.
Czy góra z dołem się sumuje? Tak! My dopiero wchodzimy do sieci, jesteśmy niejako w okresie sieciowego dojrzewania, które przebiega gwałtownie niczym egzotermiczna reakcja z wytrącaniem się osadu (w postaci osadu wytrącają się m.in. tzw. wartości tradycyjne, aksjomaty światopoglądowe, trwałe relacje międzyludzkie).
Natomiast Chińczycy siedzą "w sieci" od wieków. Wystarczy spojrzeć jak radzą sobie z budowaniem sieci guanxi (koneksji i wzajemnych zależności prestiżowych) i balansowaniem w szalenie pogmatwanych układach społecznych. Zwykle bez czasochłonnych i niezbyt skutecznych wspomagaczy typu Facebooka (ich narzędzia to np. zaproszenie na wspólny posiłek lub zręcznie wstawiony komplement) i dużo, dużo zręczniej od nas. Jako ilustrację polecam np. hongkońgską wersję "Infernal Affairs". Przy czym tak tworzona sieć zdaje się mieć z góry określone granice: mogą do niej dołączyć tylko osoby (i ogólnie podmioty), akceptujące i rozumiejące zasady jej funkcjonowania. Dlatego nie-Chińczyk z reguły może być najwyżej jej "końcówką" (tzn. osobą, która nie wnosi wkładu w postaci swojej sieci guanxi), i dużo rzadziej - "węzłem".
Skojarzenie: symptomatyczne wydaje mi się rozpowszechnienie w ChRL "wangba" (kafejek internetowych), zwykle na 50 (mało)-200 (dużo) stanowisk, przy których nieco zdeprymowana chińskim wyścigiem szczurów młodzież, popalając "yany" (chn. "fajki") a słodkim rogalikiem przegryzając, celebruje doświadczenie bezpiecznego obcowania z Rzeczywistością (Skojarzenie: analogicznym doświadczeniem, jak sugerowałem w swojej mgr, była w Szanghaju lat 30-tych wizyta w kinie!)
Innymi słowy, interakcja z cywilizacją chińską, wyposażoną w narzędzia stworzone przez Zachód (np. Internet) już teraz ma charakter rywalizacji. Płaszczyzną rywalizacji jest zdolność do funkcjonowania zgodnie z regułami SIECI.

Teza: długofalowym skutkiem ekspansji tzw. cywilizacji chińskiej na tzw. Zachód będzie "schińszczenie" Zachodu, ale tylko na sposób analogiczny do "modernizacji" Chin, która dokonuje się tam mniej więcej od początku wieku XX-go. Na świecie powstaną ośrodki sinifikacji analogiczne do ośrodków modernizacji w XIX/XX-wiecznych Chinach (takich jak np. porty traktatowe).

Do pełnego obrazu należy wrysować ośrodki innych -acji: brukselizacji, islamizacji, być może, bo ja wiem, hinduizacji... No i zdaje się, że modernizacja na geograficznym tzw. Zachodzie też nie jest procesem zakończonym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz