środa, 6 października 2010

asgartenia

niedziela, 5 września 2010

Leipzig cerkiew

http://wikimapia.org/#lat=51.3239511&lon=12.3971768&z=20&l=28&m=h
http://www.agermanyattraction.com/germany-attractions-il/map/russian-orthodox-church.htm

The church is open daily 10.00-17.00 and the worships of the Russian Orthodox parish in Leipzig take place every Sunday at 10.00am.

Next to the church we noticed some small gardens with tiny houses (pic 3). It seems some local citizens of Leipzig have a small piece of land that they put vegetables during the summer period when they come here for relaxation
# Address: Philipp-Rosenthal-Strasse 51a, Leipzig
# Phone: 0341.878.14.53
# Directions: It's located southeast of city center. We took the tram towards the centre from Völkerschlachtdenkmal for just 2-3 stops

środa, 1 września 2010

Kora

http://noviiput.ru/tibet/dostoprim/302/ - KNK o drodze wokół Kailash

poniedziałek, 16 sierpnia 2010

sobota, 14 sierpnia 2010

Jak daleko od Słowa do Pojęcia?

Przeglądając http://www.ingai.pl/failosophy/ trafiłem na stwierdzenie: "niemożliwe jest zdefiniowanie liczby".
Zastanowiło mnie to, no bo dlaczego w takim razie wszystkim WYDAJE się, że rozumieją, czym jest 'liczba', i dlaczego potrafią używać tego pojęcia w komunikacji w sposób wzajemnie zrozumiały?
Z rozumieniem pojęcia "liczba" sprawa jest prosta: jest ono definiowane za pomocą innych pojęć, czyli dzięki KONTEKSTOWI. (Liczba - podstawowe pojęcie matematyczne, którego treścią jest wynik liczenia, wyrażane najczęściej za pomocą znaków, zwanych liczbami. Liczyć - wykonywać działania arytmetyczne, rachować, wymieniać liczby w kolejności. Słownik Języka Polskiego PWN, Wydawnictwo Naukowe PWN 1995.)
Zabawne, definicja każdego pojęcia jest konstruowana z innych pojęć, czyli po pierwsze definicja każdego pojęcia jest systemem odnośników do innych pojęć, zatem definicje określają tak naprawdę wyłącznie relacje między pojęciami, co więcej, definicja danego pojęcia nigdy nie jest stała (bo zależy od kontekstu, z którego czerpiemy pojęcia użyte w definicji), a po drugie definicje pojęć nie mówią nic o rzeczywistości, do której te pojęcia się odnoszą, ponieważ są AUTOREFERENCYJNE. Znaczenie Pojęcia nie jest zatem do końca określone. Co więcej, nie sposób zdefiniować Pojęcia, nie dokonując przy tym modyfikacji jego Kontekstu, a co za tym idzie - modyfikacji jego definicji!

Rodzi się pytanie: jak wobec tego właściwie powstał kontekst językowy, (który jest przecież siecią Pojęć powiązanych ze Znaczeniami)? Co dało początek Pojęciom?

Odpowiedzią na to pytanie może być historia Internetu jako przykład historii Sieci. (Tu odnośnik do wymienianej wcześniej książki "Sieci i inne systemy złożone" - musze przeczytać!)

Tymczasem należy odpowiedzieć na pytania pomocnicze (?):
czy Pojęcie może istnieć bez powiązanego z nim Znaczenia?
czy Znaczenie może istnieć bez powiązanego z nim Pojęcia?

Na pierwsze pytanie odpowiedź jest twierdząca: np. Pojęcia "śreżog", "mastyławka", "niedrzycznik", "konwodrywie" nie mają znaczenia (tzn. zostały stworzone, ale na razie nie mają znaczeń).

Na drugie pytanie po namyśle odpowiadam przecząco: ponieważ Znaczenie jest to swoista hybryda będąca połączeniem desygnatu Pojęcia z samym faktem desygnacji. ("Znaczenie" można rozumieć jako rzeczownik odczasownikowy pochodzący od "znaczyć/oznaczać". ) To, co nie posiada odpowiadającego mu Pojęcia zręczniej byłoby nazwać Bytem Nienazwanym.
Podsumowując, Pojęcia wymyślone przeze mnie powyżej nie mają Znaczenia, bo nie zostały przypisane do żadnych Bytów Nienazwanych.
...

To, co dało początek Językowi, musiało być czymś w rodzaju Wielkiego Wybuchu w dziedzinie znaczeń - w pewnym stanie zerowym (pojęcia i zbiory pojęć nie mają znaczenia poza kontekstem, pośrednio wszystkie pojęcia są TAUTOLOGICZNE, są PUSTE znaczeniowo - tzn. sumują się do nicości) doszło do rozdzielenia nicości na "MATERIĘ" i "ANTYMATERIĘ" czyli Pojęcia i Definicje - i tak powstał Język.

Ale przypomniało mi się 道生一一生二二生三三生万物 - 道 tłumaczone już to jako Droga, Zasada, już to jako Słowo, Mówienie.
Jak się więc ma Słowo (które jest także Drogą i Zasadą) do Pojęcia?

Słowo ma ciągłość przestrzeni i czasu (w tym miejscu usnąłem)

dokończę niebawem

czwartek, 5 sierpnia 2010

@@@!!! CIESZMY SIĘ!!

JESJESJES!!! Udało się znaleźć książkę, o której pamietalem tylko o czym jest i jak wygląda (podziękowania dla katalogu online BUW!!!) oto ona:

Derrick de Kerckhove
Inteligencja otwarta. Narodziny społeczeństwa sieciowego

http://czytelnia.onet.pl/0,758,0,1,nowosci.html

Rezerwacja Tego egzemplarza nie można rezerwowac.
Lokalizacja BUW Wolny Dostęp
Status Dostępny
Sygnatura 811995
Sygnatura WD/Uwagi HM851 .D4165 2001;

A tu fragment książki:
http://czytelnia.onet.pl/0,1090902,do_czytania.html

A także:

2. Świat sieci złożonych : od fizyki do internetu / Agata Fronczak, Piotr Fronczak.
http://ksiegarnia.pwn.pl/produkt/7531/swiat-sieci-zlozonych.html

Lokalizacja BUW Wolny Dostęp
Status Dostępny
Sygnatura 1024479
Sygnatura WD/Uwagi TA347.N46 F76 2009 egz.1;

3. Building the virtual state : information technology and institutional change / Jane E. Fountain, s.s. 193 - 207.

Lokalizacja BUW Wolny Dostęp
Status Dostępny
Sygnatura 841913
Sygnatura WD/Uwagi JK2445.A8 F68 2001;

4. Society online : the internet in context / ed. by Philip N. Howard, Steve Jones, s.s. - 307 - 325.

Rezerwacja Tego egzemplarza nie można rezerwowac.
Lokalizacja Wydział Psychologii - Czytelnia
Status Nie wypożycza się
Sygnatura 42316

5. Galaktyka Internetu - refleksje nad Internetem, biznesem i społeczeństwem, Manuel Castells
http://merlin.pl/Galaktyka-internetu_Manuel-Castells/browse/product/1,315496.html#fullinfo

6. Społeczeństwo sieci / Manuel Castells ; przekł. Mirosława Marody [et al.] ; red. nauk. Mirosława Marody.

Rezerwacja Tego egzemplarza nie można rezerwowac.
Lokalizacja BUW Księgozbiór Dydaktyczny
Status Dostępny
Sygnatura W.55904 a

7. Powłoka kultury : odkrywanie nowej elektronicznej rzeczywistości / Derrick de Kerckhove

Rezerwacja Tego egzemplarza nie można rezerwowac.
Lokalizacja BUW Wolny Dostęp
Status Dostępny
Sygnatura 811983
Sygnatura WD/Uwagi HM851 .D425165 2001;

wtorek, 3 sierpnia 2010

Chińskość czasów nadchodzących... (从中国的‘现代化’谈西方的‘中国化')

Parę razy pytano mnie: co takiego mają do zaoferowania Chińczycy? Dlaczego właściwie z taką łatwością kolonizują umysły ludzi na całym świecie? A także: czy ta ekspansja stanowi zagrożenie?
Otóż po którymś pytaniu (przy piwie to było) w mojej głowie zaświtała następująca konstrukcja:
Język chiński ma strukturę sieci. Nie wiem, na ile można wierzyć w "językowy obraz świata", ale analogiczną strukturę wydaje się mieć obraz świata w oczach Chińczyka. Wiem, wiem, to jest temat na dłuższy wywód, ale ja nie o tym.
Nie wiemy, czy ten sposób postrzegania cechował Chińczyków "zawsze", czy może jest jedną z faz procesu ewolucji czegoś tam. Nie czuję się też na siłach ocenić, czy jest to sieć z jednym węzłem centralnym (np. w postaci kompleksu Niebo-Cesarz-Państwo-Ojciec), czy policentryczna bądź oligocentryczna (ciekawe jest np. synkretyzowanie wykluczających się wyznań religijnych przez Chińczyków).

Można natomiast stwierdzić, że zrządzeniem losu na tzw. Zachodzie dochodzi obecnie do transformacji świadomości, pod wpływem zrastania się mediów i środków łączności w SIEĆ. Kwintesencją i być może zwieńczeniem tego procesu jest oczywiście INTERNET.
Internet zmienia nasze postrzeganie rzeczywistości - z "hierarchiczno-liniowego" (rzeczywistość jako piramidka lub choinka 3D - nb. pamiętam jak informatyk w liceum chwalił się nam, że rysuje w Pascalu choinkę w 3D, takie skojarzenie) na "pajęczynowe" (rzeczywistość jako 3D SIEĆ powiązań między fenomenami).
Przy czym najwyraźniej jest to sieć z tendencją do wykształcania struktur hierarchicznych: weźmy np. profil internauty na Facebooku (zresztą stosunkowo młody twór) - działa on jako ośrodek koncentracji i hierarchizacji powiązań. Lubię to!/Nie lubię!, komentuję/nie komentuję, udostępniam/ukrywam - to są właśnie parametry hierarchizacji! W ten sposób profil na FB staje się kluczowym węzłem sieci. Dochodzą do tego inne wszelakie profile, profil mbank.pl, profil USOS, profil PESEL 2 itp. Czyli rzeczywistość postrzegana przez pryzmat Internetu jest oligocentryczną SIECIĄ powiązań.
Czy góra z dołem się sumuje? Tak! My dopiero wchodzimy do sieci, jesteśmy niejako w okresie sieciowego dojrzewania, które przebiega gwałtownie niczym egzotermiczna reakcja z wytrącaniem się osadu (w postaci osadu wytrącają się m.in. tzw. wartości tradycyjne, aksjomaty światopoglądowe, trwałe relacje międzyludzkie).
Natomiast Chińczycy siedzą "w sieci" od wieków. Wystarczy spojrzeć jak radzą sobie z budowaniem sieci guanxi (koneksji i wzajemnych zależności prestiżowych) i balansowaniem w szalenie pogmatwanych układach społecznych. Zwykle bez czasochłonnych i niezbyt skutecznych wspomagaczy typu Facebooka (ich narzędzia to np. zaproszenie na wspólny posiłek lub zręcznie wstawiony komplement) i dużo, dużo zręczniej od nas. Jako ilustrację polecam np. hongkońgską wersję "Infernal Affairs". Przy czym tak tworzona sieć zdaje się mieć z góry określone granice: mogą do niej dołączyć tylko osoby (i ogólnie podmioty), akceptujące i rozumiejące zasady jej funkcjonowania. Dlatego nie-Chińczyk z reguły może być najwyżej jej "końcówką" (tzn. osobą, która nie wnosi wkładu w postaci swojej sieci guanxi), i dużo rzadziej - "węzłem".
Skojarzenie: symptomatyczne wydaje mi się rozpowszechnienie w ChRL "wangba" (kafejek internetowych), zwykle na 50 (mało)-200 (dużo) stanowisk, przy których nieco zdeprymowana chińskim wyścigiem szczurów młodzież, popalając "yany" (chn. "fajki") a słodkim rogalikiem przegryzając, celebruje doświadczenie bezpiecznego obcowania z Rzeczywistością (Skojarzenie: analogicznym doświadczeniem, jak sugerowałem w swojej mgr, była w Szanghaju lat 30-tych wizyta w kinie!)
Innymi słowy, interakcja z cywilizacją chińską, wyposażoną w narzędzia stworzone przez Zachód (np. Internet) już teraz ma charakter rywalizacji. Płaszczyzną rywalizacji jest zdolność do funkcjonowania zgodnie z regułami SIECI.

Teza: długofalowym skutkiem ekspansji tzw. cywilizacji chińskiej na tzw. Zachód będzie "schińszczenie" Zachodu, ale tylko na sposób analogiczny do "modernizacji" Chin, która dokonuje się tam mniej więcej od początku wieku XX-go. Na świecie powstaną ośrodki sinifikacji analogiczne do ośrodków modernizacji w XIX/XX-wiecznych Chinach (takich jak np. porty traktatowe).

Do pełnego obrazu należy wrysować ośrodki innych -acji: brukselizacji, islamizacji, być może, bo ja wiem, hinduizacji... No i zdaje się, że modernizacja na geograficznym tzw. Zachodzie też nie jest procesem zakończonym.